Zaloguj
Forum O aktorce MARIETCIE ŻUKOWSKIEJ Strona Główna
->
Rola w teatrze,serialach,filmach..
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ważne!
----------------
Oficjalny Blog.
Regulamin
Ogłoszenia
O aktorce.
----------------
Nasze spotkania z Marietą.
News - Info
News - Zdjęcia
O niej samej...
Rola w teatrze,serialach,filmach..
Styl ubierania ^^
Wywiady
Ciekawostki: )
Hyde Park
----------------
O nas
Offtop
Nasza przyszłość :)
Reklama
Moda i Styl
Grafika
Media
Uroda
For You
----------------
Pomoc
Www
Tutoriale
Sala Tortur
----------------
Zabawa w skojarzenia
Tak czy nie
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Pon 14:02, 09 Paź 2017
Temat postu:
-To reporterzy - wyjasnil.
-Kilku bylo na posterunku, kiedy dostalismy wiadomosc o tej panskiej Delacroix i ceremonii voodoo.
Jeden z nich rozpoznal panskie nazwisko.
-Moje?
-Zgadza sie.
Najwyrazniej "Herald" zamierza wysmarowac artykul o panu i jakichs brakujacych zwlokach.
-O Jezu - westchnal Eryk, przypominajac sobie powazne twarze komisji kwalifikacyjnej, omawiajacej szpitalna kampanie przeciw niepozadanemu rozglosowi.
Cysia
Wysłany: Czw 16:58, 30 Sie 2007
Temat postu:
Blask Życie to spektakl mojego wujka Marietka tam świetną rolę :*
Aaaah.. ^^
karol16
Wysłany: Czw 16:26, 30 Sie 2007
Temat postu:
Blask życia – drapieżna namiętność 16-11-2006
Autor: Agnieszka Szmidel Ocena: pkt.
Największym autorem dramatów jest samo życie – to powiedzenie wydaje się truizmem i przebrzmialym sloganem. A jednak pewne wydarzenia aż prosza się o ich spisanie i pokazanie innej strony, niż tylko sensacyjna historyjka w papce medialnej. Często jest to strona mroczniejsza, ale dotykająca sedna. I taką własnie jest sztuka Rebecci Gilman w adaptacji Mariusza Grzegorzka.
Prawdziwe życie zaczyna się już od pierwszej sceny pierwszego aktu. Patrzymy niemal przez lupę na życie młodej dziewczyny (rewelacyjna Małgorzata Buczkowska-Szlenkier), wychowywanej przez prostytutkę-pijaczkę. Realizm scen i domowego burdelu jest wręcz odpychający. Tak samo, jak zachowanie złodzieja samochodów, Clinta (Ireneusz Czop). A jednak dziewczyne intrygują obietnice lepszego życia i znajomość psychiki kobiet, którą chwali się jej przyszły mąż.
Naiwność dziewczyny szybko zostaje obrócona w perzynę – zludzenia dobrego i łatwego życia pękaja jak mydlana bańka wraz z pierwszym ciosem Clinta. Okazuje sie on nie tylko damskim bokserem, ale i gwałcicielem własnej żony. Jak mówi: może zawsze i bierze, kiedy chce. Prędko i sama żona mu nie wystarcza i groźbami zmusza ją do sprowadzania dla niego kobiet. Ale – aby nie wiedziały o tym i przychodziły bez musu.
Plan ‘dobrowolnego zabawiania się’ jednak z oczywistych względów nie wypala. Małżonkowie uciekają się do przemocy, przywiązywania kajdankami i głodzenia swoich ofiar. Wreszcie pada sakramentalne: zabij ją. I posłuszna i śmiertelnie wystraszona dziewczyna pociąga za spust.
I tu zaczynają się schodki interpretacyjne. Prawdy jako takiej – nagiej, jak kto woli, nie dowiemy się nigdy. Czy dziewczyna zabijała, bo taka była wola męża-prześladowcy? Czy może pociągalo ją zło i zadawanie cierpienia naiwnym jak ona kiedyś zdobyczom męża, by się zemścić za wlasne upokorzenia? Drugi akt nie daje jednoznacznych odpowiedzi. Dziewczyna pozostaje niema na sugestie prawnika, by obciążyć róznież swoimi zeznaniami swojego domowego prześladowcę. Ale, jak genialnie pokazał to Grzegorzek, nic nie jest czarne i białe, a namiętnośc może prowadzić do śmiertelnych wyborów.
Reżyserowi zresztą pochwały należą się nie tylko za świetną inscenizację. Pełna ekspresji gra aktorska, prawdziwość odgrywanych postaci i umiejętne ich dopasowanie do ról (Buczkowska-Szlenkier jest stworzona do roli nieporadnej i okrutnej kobiety-dziecka) – to jedna kwestia. Inną sa fenomenalne wstawki muzyczne, wprowadzające do mrożącej krew opowieści cień oniryzmu i nadrealności, jakby wszyscy byli unużani we własnych paranojach i w istocie byli tylko postaciami z makabrycznego teatru lalek. Grzegorzek niemal zatapia historię w jakiejś metahistorii o złu twiącym w każdym, kto toksycznie kocha. Historia dwojga morderców przypomina historię Bonnie i Clyde’a w tej okrutniejszej i uboższej wersji – w „Blasku życia” oglądamy romans ze ze zbrodnią w tle. A tytulowym „blaskiem” jest śmierć morderczyni, oczyszczająca ją ze zła, jakie wyrządziła i, przede wszystkim, jakie jej wyrządzono. Tym samym, do końca pozostajemy wbici w fotel, bo współodczuwamy cierpienie wylewające się z każdej postaci spektaklu.
BLASK ŻYCIA
Teatr im. Jaracza w Łodzi
Reżyseria i opr. muz.: Mariusz Grzegorzek
Scenografia: Grzegorz Małecki
Kostiumy:Violetta Jeżewska
Światło: Szymon Lenkowski
W obsadzie:
Małgorzata Buczkowska-Szlenkier
Urszula Gryczewska-Staszczak
Kamila Sammler
Anna Sarna
Marieta Żukowska
Ireneusz Czop
Spektakl obejrzany dzięki: Teatrowi Narodowemu w Warszawie
www.narodowy.pl
Cysia
Wysłany: Śro 21:17, 29 Sie 2007
Temat postu:
Hihi... jak doobrze pójdzie
karol16
Wysłany: Śro 21:00, 29 Sie 2007
Temat postu:
Ja też zobaczę.
Cysia
Wysłany: Śro 20:59, 29 Sie 2007
Temat postu:
karol16 napisał:
Ja też.
Co Ty też?
Jejq nie mogę się doczekać..
:**
karol16
Wysłany: Śro 20:57, 29 Sie 2007
Temat postu:
Ja też.
Cysia
Wysłany: Śro 20:56, 29 Sie 2007
Temat postu:
karol16 napisał:
Uważam, że Marieta powinna zagrać w jakimś Teatrze TV.
Zgadzam się..
Chciałabym żeby spektakl mojego wujka "Lew na ulicy" był w Tv Marieta gra główną rolę Isobel
Moja mama z babcią była na tym spektaklu i były podważeniem! :**
Mama będzie mogła ze mną oglądnąć "Habitat" w Teatrze
karol16
Wysłany: Śro 20:52, 29 Sie 2007
Temat postu:
Uważam, że Marieta powinna zagrać w jakimś Teatrze TV.
Cysia
Wysłany: Śro 16:28, 29 Sie 2007
Temat postu:
Dodam to Twojej wypowiedzi:
Ideał Kobiety
I mój autorytet
CuuuDoo :*
Mischka
Wysłany: Śro 13:52, 29 Sie 2007
Temat postu:
Zazdroszczę Ci!
Marietka to cudowna aktorka i gra bardzo naturalnie (:
Cysia
Wysłany: Śro 9:31, 29 Sie 2007
Temat postu:
Wydaje mi sie, że niestety nie..
Ja już nie dłuugo będę mogła zobaczyć Marierkę w spektaklu wujka "Habitat"
Nie mogę się doczekać!
Andy
Wysłany: Śro 9:01, 29 Sie 2007
Temat postu:
Czy Marietka wystąpiła może w jakimś teatrze TV?
Cysia
Wysłany: Pon 13:45, 20 Sie 2007
Temat postu:
TaaK
Marieta jest naprawdę świetną aktorką! :**
Mischka
Wysłany: Pon 13:17, 20 Sie 2007
Temat postu:
misia13 napisał:
Ja osobiście nigdy nie miałam okazji zobaczyć tej aktorki grającej w teatrze... ale może to sie nadrobi
Też tak sądze.
Z tego co tu wypisałaś, to można wywnioskować, że Marietka wspaniałą aktorką jest (:
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin