Cysia |
Wysłany: Sob 17:50, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
MARIETA ŻUKOWSKA
Środa, 6 sierpnia
Kiedy dostałam scenariusz filmu "Nieruchomy poruszyciel" i zaczęłam go czytać to przeczytałam od razu do końca.
Nie mogłam się od niego oderwać.
Po skończeniu rozpłakałam się. Poczułam jakąś dziwna więź z Teresą, ale jednocześnie wiedziałam,
że jeśli będę miała ja zagrać to musze mieć pełne zaufanie do reżysera.
Po długiej rozmowie z Łukaszem Barczykiem poczułam ze doskonale się rozumiemy,
że interesują nas Ci sami twórcy David Lynch, David LaChapelle, że interesuje nas ta sama estetyka.
To dodało mi odwagi by podjąć takie zadanie.
Łukasz ma niebywałą intuicję i wyczucie tematów, o których opowiada w swoich filmach,
a ja jestem typem aktorki, która pracując wsłuchuje się przede wszystkim we własną intuicję.
Postacie, które gram buduję głównie na emocjach, nie na zimnej analizie.
W tym wypadku, podczas pracy nad kreacją Teresy, było to bardzo przydatne.
Miałam duży komfort, by żyć z tą postacią przez pół roku,
bo tyle czasu upłynęło od momentu przeczytania scenariusza do rozpoczęcia zdjęć.
Zależało nam na tym by relacja miedzy Generałem i Teresą nie była budowana
na zasadzie kat i ofiara, ale by była przepełniona jakąś szaloną namiętnością i seksualnością,
by było to wzajemne uzależnienie.
Teresa jest typem kobiety, która z jednej strony ulega mężczyźnie, bo się go boi,
bo jest jej szefem, pracodawcą, ale jednocześnie zainteresowanie ze strony mężczyzny
daje jej poczucie siły i ważności. To postać niepoukładana wewnętrznie, neurotyczna.
Miotają nią dwa przeciwstawne wektory, z jednej strony jest słaba i bezbronna,
z drugiej niezależna i prowokująca i to jej sprawia przyjemność.
Jemu i jej brakuje odwagi by zostawić wszystko i zostać pokonanym przez uczucie,
które jest silniejsze od wszystkiego, które doprowadza do obłędu, zła, przemocy,
nienawiści ale jednocześnie ani dla niej, ani dla niego nie ma już powrotu.
Myśląc o tej postaci w mojej pamięci powracał obraz Jessiki Lang z filmu Boba Rafelsona "Listonosz zawsze dzwoni dwa razy" - to moja ulubiona aktorka .
Delikatność i wrażliwość ze strony Jana Frycza grającego Generała była dla mnie fundamentalna.
Takiego oddania ze strony partnera-aktora nigdy nie doświadczyłam.
Poziom emocji, jaki towarzyszył temu filmowi jest nie do opisania.
Łukasz nad wszystkim absolutnie panował i to dawało nam poczucie bezpieczeństwa.
Ma niebywałą umiejętność rozmowy z aktorem i wydobycia z niego tego,
co najlepsze i to, czego od niego oczekuje.
To bardzo silna osobowość i jednocześnie bardzo wrażliwy i delikatny człowiek.
Cały film zbudowany jest na bardzo silnych emocjach, którymi żyłam także poza planem.
Każdy z nas nosi w sobie różne oblicza, które znajdują ujście w dziwnych,
trudnych sytuacjach życiowych, trzeba je w sobie odnaleźć i ta rola była dla mnie
takim spojrzeniem na samą siebie jako aktorkę. Bałam się tej postaci ale znalazłam
w sobie dość odwagi żeby w nią wejść. Cieszę się z tego, bo to mnie w jakimś sensie wzbogaciło.
Myślę, że Teresa w pewnym stopniu pozostała we mnie do dziś?.
Źródło: Interia. |
|
Lenka |
Wysłany: Śro 14:09, 13 Sie 2008 Temat postu: Nieruchomy poruszyciel |
|
Na łamach prasy ciągle powraca temat filmu Łukasza Barczyka "Nieruchomy poruszyciel". Obraz, określany jako kontrowersyjny, jest pełen erotyzmu i dramatycznych scen. W głównych rolach występują Jan Frycz, Andrzej Chyra i, znana z "M jak miłość", Marieta Żukowska.
Barczyk zrealizował go na podstawie własnego scenariusza. Film jest inspirowany faktami - wyjawił reżyser w materiałach przekazanych dziennikarzom.
- Stanąłem (...) naprzeciw historii autentycznej, która jest jedną z wielu, o których mówi się i pisze w naszym życiu publicznym. To molestowanie seksualne kobiet w pracy, to wykorzystywanie relacji pracodawca i podwładny w celach seksualnych, przepełnione często niewytłumaczalną przemocą i agresją. Zdarzenia tego typu opisane w prasie posłużyły mi za punkt wyjścia do scenariusza - opowiadał Barczyk.
Akcja filmu rozgrywa się współcześnie w małym miasteczku na południu Polski. Przestrzenią, w której rodzą się przedstawione w filmie obrazy, jest wyobraźnia głównych bohaterów - mężczyzny o pseudonimie Generał, dyrektora fabryki, i Teresy, jego podwładnej, która wyzwala w Generale dzikie instynkty, pragnienia, chęć panowania i posiadania jej na własność.
W rolę Generała wcielił się Jan Frycz, w rolę Teresy, łączącej w sobie cechy uwodzicielki i ofiary - Marieta Żukowska. Andrzej Chyra zagrał bliskiego współpracownika Generała.
Barczyk wyjaśnił, że wygląd mieszkań bohaterów nacechowany jest silną symboliką. - Mieszkanie Teresy, obiektu pożądania wszystkich mężczyzn, (...) jest mroczne, lepkie, przypomina jaskinię - jego wnętrze, kształt, kolory, rodzaj faktur przedmiotów były tak dobierane, żeby kojarzyły się z wnętrzem kobiecego ciała. Żeby było sensualne, seksualne, wciągające, kuszące i odurzające. Mieszkanie Generała jest tego przeciwieństwem. Jest puste, zimne, oddziałuje otwartą formą przestrzeni. W tym wnętrzu bohater jest nagi, samotny - opisuje reżyser.
Film Barczyka prezentowano już w sobotę na Festiwalu Filmu i Sztuki "Dwa Brzegi", odbywającym się w Kazimierzu Dolnym i Janowcu nad Wisłą. Podczas pokazu "Nieruchomego poruszyciela" niektórzy z widzów byli tak zszokowani, że nie doczekali końca seansu i opuścili salę w trakcie projekcji. (przeczytaj recenzję po pokazie: www.stopklatka.pl/film/film)Do polskich kin "Nieruchomy poruszyciel" trafi jesienią. Dystrybutor nie podał jeszcze konkretnej daty.
zwiastun "Nieruchomego Poruszyciela" http://pl.youtube.com/watch?v=cDESEfoAE1M&feature=related |
|